Dlaczego ktoś miałby pomagać studentom? Są niesympatyczni, bezużyteczni i grasują po mieście cały dzień i nocy, oblegając bary mleczne oraz zajmując miejsca w tramwajach. Nie do pojęcia jest fakt, że ktoś chciałby wyręczyć taką bandę w czymkolwiek. Na szczęście takie rzeczy się zdarzają . Strona internetowa http://www.archaeolink.com/ podejmuje się próby, udzielenia wsparcia rzeczonym darmozjadom, lecz nie bynajmniej tym że wręcza im bony żywieniowe. Treść tam zawarta karmi głód wiedzy, który opanowuje każdego studenta (szczególnie w okresie poprzedzającym sesje zimowa i letnia) w szale studiowania.
Chciałabym przejść do właściwej recenzji, w której postaram się odpowiedzieć na pytanie czy ta strona będzie strzałem w dziesiątkę czy ślepym zaułkiem
,,Wspaniały świat archeologii, antropologii, świata antycznego, historii i nauk społecznych. To miejsce jest zaprojektowane w celu zapewnienia studentom i innym zainteresowanym w zakresie tych dziedzin, zasobów pomocy domowej i innych projektów badawczych’’
tak o stronie mówią administratorzy. Jak bardzo opis ten odpowiada prawdzie spróbuje ocenić w mojej recenzji. Zacznę od krótkiego opisu wrażenia wizualnego jakie sprawia witryna. Otóż nie prezentuje się ona zbyt dobrze. Brak bannera, bocznych pasków nawigacyjnych i wyraźnie wyeksponowanych tytułów działów, w pierwszej chwili odstrasza. Kolorystyka jest nieciekawa i jednolita. Pogodzenie się z brzydotą strony następuje gdy odkrywa się jej zalety. Skromna oprawa wcale nie oznacza marnej treści.
Materiał serwisu podzielony jest na 6 części, z czego 3 pierwsze są pomocne dla studenta archeologii. Na temat reszty nie warto się rozwodzić gdyż zawierają materiały z innych dziedzin naukowych i np. przepisy kulinarne. Dział ,,Archeologia’’ rozgałęziają się na poddziały główne zagadnienia i archeologie poszczególnych regionów/ krajów/ prowincji. Każdy z linków prowadzi do strony na której znajdują się kategorie takie jak kultura, ceramika, osadnictwo i tak dalej. Linki z drugiego poddziału odsyłają na strony amerykańskich uniwersytetów poświęconych wybranym zagadnieniom oraz zbioru stron tematycznych. Nierzadko można trafić na serwis amerykańskiego muzeum obfitującego w wspaniałe zdjęcia i przewodniki multimedialne. Mnogość zamieszczonych tu linków może odesłać nas do stron projektów badawczych, podsumować badań naukowych, rapotów z wykopalisk oraz ciekawych blogów.
Dwa pozostałe interesujące nas działy dzielą się w ten sam sposób. Dodatkowo w zakładce ,, świat antyczny,, można zapoznać się z artykułami na specjalistyczne tematy. Jest to istotnie zbiór przydatnych odniesień, czytelny sposób posegregowanych w sekcje w dość czytelny sposób. Każdy temat ma krótki opis, który streszcza główne zagadnienie witryny.
Jednym z nielicznych minusów strony, jaki ja mogę wskazać, jest fakt że jest ona stworzona przez amerykanów, co za tym idzie porusza głównie tematy związane z ich rodzimym regionami, bądź krajami anglojęzycznymi. Jest to pewnym utrudnieniem, które może sprawić iż serwis wyda się nam niekompletny dla europejskiego czytelnika.
Wydaje się że autorzy strony odwalili za Nas brudną robotę. Postanowiłam przejrzeć spis linków jednego wybranego zagadnienia, aby przekonać się czy nie jest ona żywcem przepisana pierwszej strony przeglądarki Google. Okazało się, iż obok (jakżeby inaczej ) pokrętnych definicji z wikipedi znajdują się tu również linki do artykułów naukowych, ilustracji oraz dzienników ekspedycji archeologicznych. Uważam, że wykorzystanie tego serwisu w poszukiwaniach naukowych wrażeń nie przyczyniłoby się do przyswajania przez czytelników błędnych informacji. Jeśli więc kręci ci się w głowie na samą myśl o żmudnych łowach w cyberprzestrzeni to ta strona ukoi twoje skołatane nerwy.
dobre, kaj pieonie to wygrzebałaś?
OdpowiedzUsuń